Tristan Weigelt urodził się i wychował w Stanach Zjednoczonych. Był zwykłym chłopakiem, który nie wyróżniał się z tłumu. Aż pewnego dnia postanowił radykalnie zmienić swoje życie i przeprowadzić się do Kopenhagi. Nie tylko zdecydował się na przeprowadzkę, ale także postanowił studiować, aby zostać tatuażystą.
W Danii uczył się u najlepszych mistrzów. W tym samym czasie postanowił zrobić sobie tatuaż i zrobił ich trochę za dużo. Tristan postanowił nie tracić czasu na błahostki i wytatuował 95% swojego ciała. Cała praca zajęła 260 godzin i kosztowała 54 000 dolarów.
Tristan przyjął radykalne podejście i powiedział, że wypełni wszystkie wolne miejsca na swojej skórze tuszem.
Jego rodzice nie zgadzali się z jego decyzją, ale przekonali go do usunięcia tatuażu i rozpoczęcia procedury. Dla nich opublikował zdjęcie, na którym jego twarz ma jeszcze zwykłe kontury, ale bez rysunków.
Również jego zwolennicy nie byli zadowoleni z tego kroku. Wiele osób skarżyło się w komentarzach, jak można było zepsuć taką aparycję. Mężczyzna był rzeczywiście piękną gwiazdą Hollywood. Jego wizerunek z tatuażami jest nie mniej imponujący, ale taka twarz nie może być zakryta rysunkiem. Tristan jednak widzi to inaczej.