„Te zdjęcia z serii „Czekając na małego” są zupełnie inne niż większość tych zdjęć. Patti, 50-letnia kobieta, nosiła dziecko swojego własnego syna, ponieważ jego żona niestety nie była w stanie przeżyć żadnej z ciąż z powodów zdrowotnych.
Od chwili ślubu w 2012 roku teściowa Kaysa nieustannie żartowała, że najlepszym sposobem na noszenie dziecka nie jest obca kobieta, ale członkowie rodziny. Oczywiście para na początku nie traktowała tych słów poważnie, ale po kilku nieudanych próbach skorzystania z tej usługi – i za każdym razem, gdy jajko Kaysa nie zostało zaakceptowane przez potencjalną matkę zastępczą, Kayla zaczęła rozważać słowa matki swojego męża.
„Na początku myślałam, że specjaliści powiedzą, że jestem szalona, myśląc w ten sposób,” wspomina Kayla. „Ale potem zbadałam temat i odkryłam, że są liczne przypadki, w których babcie noszą swoje własne wnuki.”
Poszliśmy na badania, a tam, po wielu testach, potwierdzili, że Patti może zostać naszą matką zastępczą. Pierwsza próba zapłodnienia in vitro miała miejsce w marcu 2017 roku, ale niestety zakończyła się niepowodzeniem.
Zanim w końcu się poddali, rodzina postanowiła spróbować ponownie. Po dwóch miesiącach spróbowali jeszcze raz. Tym razem się udało.
Siedem miesięcy później urodził się Cross Allen Jones. Przyszedł na świat 30 grudnia.
„Jestem tak zdumiona możliwością tego cudu,” mówi Kayla. „Jasne jest, że bycie matką zastępczą to próba, a dla Patti było to szczególnie trudne, ale kiedy dziecko leży w twoich ramionach, wszystko inne schodzi na dalszy plan.”