Wydarzył się straszny wypadek… Skutki są bardzo przerażające…

ROZRYWKA

To był straszny koniec roku dla tych turystów. Podczas podróży do Laponii przeżyli prawdziwy koszmar w drodze przez Norwegię. Autobus, którym jechali, w czwartek 26 grudnia 2024 roku wpadł do jeziora.

„Wiadomość poruszyła wszystkich. Wielu pasażerów autobusu to obcokrajowcy” – poinformowała policja z okręgu Nordland.
W wyniku wypadku zginęły trzy osoby podróżujące tym autobusem. Dramatyczny bilans, który mógł być jednak znacznie gorszy, ponieważ w pojeździe znajdowało się łącznie 58 osób.
Gdy autobus wpadł do jeziora, jego połowa znalazła się całkowicie pod wodą. Na pokładzie znajdowało się wielu zagranicznych turystów, w tym kilku Francuzów – podały lokalne władze.

Oprócz Norwegów w autobusie podróżowali turyści z całego świata, m.in. z Chin, Singapuru, Indii, Malezji, Holandii, Sudanu Południowego i oczywiście z Francji.
Bent Are Eilertsen, funkcjonariusz policji z okręgu Nordland, wyjaśnił, że ze względu na dużą liczbę narodowości trudno było sporządzić pełną listę pasażerów autobusu.
Służby ratunkowe mogły interweniować w pobliżu Raftsundet, cieśniny oddzielającej archipelagi Lofotów i Vesterålen, około godziny 13:30 – podał Paris Match.

Na szczęście poza trzema ofiarami reszta pasażerów została uratowana i następnie przewieziona do pobliskiej szkoły.


Według policji kilka czynników mogło przyczynić się do tego tragicznego wypadku. W ostatnich dniach warunki pogodowe były bardzo trudne. „Warunki atmosferyczne w regionie były złe, zwłaszcza silne podmuchy wiatru, które utrudniały akcję ratunkową” – podała policja.
Teraz priorytetem dla służb jest opieka nad rannymi. Rozpoczęto śledztwo mające na celu ustalenie dokładnych okoliczności tej tragedii. Miejmy nadzieję, że ofiary będą mogły jak najszybciej wrócić do swoich krajów i zapomnieć o tej katastrofalnej Wigilii 2024 roku.

Rate article
Add a comment