Mój mąż i ja przeżyliśmy razem 35 lat. Mam 55 lat, on 57. W tym czasie mieliśmy wspaniałego syna i dwie cudowne córki. 😢

ROZRYWKA

Mimo bólu szybko zrozumiałam, że jego odejście było w rzeczywistości wyzwoleniem.

Teraz jestem sama. A raczej — wolna. Dobrze mi bez związku i nawet nie chcę myśleć o nowym partnerze. W końcu zrozumiałam najważniejszą rzecz: w małżeństwie poświęcałam zbyt dużo uwagi innym, zamiast zadbać o siebie.

Żyłam dla męża, dla dzieci, zapominając o sobie. Teraz wiem, że w związku ważne jest, by troszczyć się nie tylko o partnera, ale też o siebie.

Przez te wszystkie lata mój mąż przyzwyczaił się, że zawsze się nim opiekowałam, i brał to za pewnik. Gdy ja potrzebowałam jego wsparcia, jego zainteresowanie moim stanem znikało, a skargi się nasilały.

Po rozwodzie moje córki stały się moim wsparciem. Przypomniały mi, że życie toczy się dalej! Teraz mam więcej czasu dla siebie. Nauczyłam się cieszyć życiem i zrozumiałam, że mogę być szczęśliwa bez męża.

Être attiré par quelqu'un alors qu'on est en couple

Zdecydowałam: nigdy nie wybaczę mężowi i nie wrócę do niego.

Rate article
Add a comment