Wielu uważa, że po trzydziestce jest już za późno, aby zostać matką. Dla Erraamatti Mangajamy z Indii te przekonania nigdy nie miały znaczenia.
Wierzyła, że macierzyństwo to nie kwestia wieku. I w 2019 roku, w wieku 74 lat, po raz pierwszy została mamą.
Erraamatti urodziła się i mieszkała w małej wiosce. W wieku 16 lat wyszła za mąż za Radję, który miał wtedy 20 lat. Małżonkowie przeżyli długie i pełne miłości życie, ale nie udało im się mieć dzieci.
Przez dekady odwiedzali wielu lekarzy, licząc na cud, ale w wieku 40 lat Erraamatti usłyszała straszną diagnozę – niepłodność.
Wczesna menopauza położyła kres wszystkim marzeniom o dzieciach. Niektórzy lekarze nawet doradzili Radji, by znalazł inną kobietę, aby mieć potomstwo, ale on odmówił – jego miłość do Erraamatti była silniejsza od wszystkiego.
Minęły lata. Ale w 2018 roku w wiosce zdarzyło się coś, co ponownie rozpaliło nadzieję w sercu Erraamatti. Jedna z miejscowych kobiet została matką dzięki IVF – zapłodnieniu pozaustrojowemu.
Usłyszawszy o tym, Erraamatti poczuła nadzieję. Ponownie zwróciła się do specjalistów, przeszła wszystkie badania, a lekarze dali nieoczekiwaną, ale obiecującą odpowiedź: z komórką jajową dawcy są szanse.
Procedura została przeprowadzona, a po miesiącach urodziły się bliźniaczki – Uma i Rama.
Urodziły się w 38. tygodniu poprzez cesarskie cięcie. Każda z dziewczynek ważyła około dwóch kilogramów. Mleka u matki oczywiście nie było, ale dziewczynki karmiono sztuczną mieszanką.
Rok po narodzinach dziewczynek Radja zmarł na zawał serca.
Erraamatti bardzo przeżyła tę stratę, ale mimo bólu kontynuowała wychowywanie córek, troszcząc się o nie i dając im całą swoją miłość.
– Już umówiłam się z dobrym człowiekiem w naszej wiosce. Jeśli coś mi się stanie, on zajmie się moimi dziewczynkami – wyznała.