Moja własna matka zniszczyła moje małżeństwo. Po jej wizycie mój mąż przestał się do mnie odzywać. 🤔

POZYTYWNE HISTORIE

Pewnego dnia poszłam do apteki po kolejny test ciążowy. Kiedy wróciłam, jego matka była w kuchni. A mój mąż… siedział w pokoju, przy zgaszonym świetle, nie mówiąc ani słowa.

— Co ci powiedziała? — zapytałam męża.

Nie odpowiedział.

Matka również bagatelizowała: „Tylko rozmawialiśmy. Nic poważnego, kochanie.” Ale czułam, że coś jest nie tak.

Potem przyszły ciche wieczory. Filiżanki zostawały nietknięte. Obiad stygnął na talerzach.

A potem mój mąż odszedł.

Trzeciego dnia nie wytrzymałam i poszłam do mamy.

— Mamo, co zrobiłaś? Co mu powiedziałaś?

— Są rzeczy, których lepiej nie ruszać — powiedziała cicho, unikając mojego spojrzenia.

— Jakie rzeczy?! — trzęsłam się. — Walczyłyśmy przez lata! A ty… zniszczyłaś wszystko!

Mama zbladła.

— To nie ja zniszczyłam. To ty. Nie mogłam już dłużej milczeć.

Późno wieczorem dostałam wiadomość od męża: „Przyjadę jutro po swoje rzeczy.”

Przyjechał, jak obiecał. W milczeniu spakował swoje ubrania.

— Kochanie… powiedz mi, co ci powiedziała?

— O twoim byłym — wyszeptał. — O tym, jak pozbyłaś się dziecka. Miesiąc przed naszym ślubem.

— Bałam się… byłam młoda… — wyszeptałam ledwie słyszalnie.

— To nie o to chodzi — pokręcił głową. — Problem w tym, że kłamałaś. Przez te wszystkie lata. Każdego miesiąca dzieliliśmy nadzieję i ból, próbując mieć dziecko… A ty wiedziałaś. Kłamałaś cały czas.

Odszedł. Tydzień później przyszły papiery rozwodowe. Podpisałam je bez patrzenia.

Rate article
Add a comment